Raz na czas każdej z nas zdarza się zapomnieć komuś odpisać, to zrozumiałem, ponieważ pamięć może nas zawodzić. Większość kobiet po dłuższym lub krótszym czasie jednak wznawia rozmowę, by kontynuować rozpoczęty wcześniej temat, nawet jeśli ciągnięcie go jest bez sensu.
Istnieje grupa dziewczyn, które potrafią zamęczyć chłopców ciągłymi rozmowami, wiadomościami, sms'ami, jednak zawsze wybacza się im to - chcą dobrze.
Dziś przybliżę wam kobiety, które udają niedostępne tylko dla poczucia się księżniczkami. By mieć wrażenie, że komuś na nich zależy.
Stosunkowo niedawno przypadkowo poznałam bardzo sympatyczną dziewczynę. Jest niezwykle przyjaźnie nastawiona do większości ludzi znajdujących się w jej otoczeniu i trzeba przyznać - nikt nie może powiedzieć o niej złego słowa.
Ma ona jednak jedną wadę. Gdy poznaje faceta, który przypadnie jej do gustu (oraz któremu także ona spodoba się) zaczyna z nim rozmawiać nie widząc poza nim innych ludzi. Tak, jakby istniał w całym wszechświecie tylko on. Kiedy moja znajoma już zagłębi się w relacje zaczyna ucinać kontakt. Wymusza na chłopcu rozpoczęcia rozmów, często nie odpowiada mu godzinami.
Gdy widzi się z ów chłopakiem potrafi być obrażona o byle drobiazg. Pokazuje mu, że chce, by o nią walczył, nawet gdy nie ma o co walczyć, ponieważ nigdy tak naprawdę nie jest na niego zła.
Faceci zrażają się do niej. Nie chcą pretensjonalnej księżniczki, która sądzi, że cały ich świat kręci się wokół niej (nawet nie wiedząc, że jej cały świat kręci się wokół tego jednego).
Reasumując, dziewczyny, apeluje! Nie idźcie za stereotypem mówiącym ,,przecież to chłopak powinien pisać pierwszy". Owszem, ładnie z jego strony kiedy budzi dziewczynę prostym ,,dzień dobry!" lub gdy nawet interesuję się wieczorem jak spędziła dzień, ale nie ograniczajcie się! Równie dobrze wy możecie odezwać się do niego! Oczywiście - z umiarem. :)
niedziela, 27 marca 2016
sobota, 26 marca 2016
Złota rączka
W jednym z postów pisałam o dziewczynach, które nie umieją nic zrobić same wyręczając się przy tym mężczyznami, natomiast dziś poruszę temat kobiet, które robią zbyt dużo.
Miałam znajomą (spokojnie, ona nadal żyje), która była królową w swoim domu. Wiedziała gdzie jest każdy przedmiot aktualnie potrzebny jej mężowi. Zawsze uważałam to za troskę, po co chłopak ma męczyć się z szukaniem?
Gdy znałam dłużej tę parę i często spotykałam się z tą kobietą na kawie w ich domu zauważyłam, że są uwikłami w niezwykle chorą relacje. Dziewczyna robiła w domu wszystko, łącznie z drobnymi naprawami, twierdząc, że jej partner nic nie umie dobrze zrobić.
Przyznam, że znałam tego mężczyznę bardzo długo i zawsze doskonale załatwiał wszystkie przydzielone mu zadania. Całe życiem bym niezwykle samodzielny i pewny siebie. Ona zrobiła z niego nieudacznika.
Dążę do tego, że ten facet czuł się jak rzucony w kąt. Kobieta na własne żądanie zrobiła z niego syneczka mamusi, którym nigdy nie był. Ona potrafiła narzekać jakiego ma nieporadnego męża! Tak jakby to była jego wina...
Dziewczyny! To chłopcy powinni naprawiać zlewy. Oni naprawdę są w stanie wyjąć sobie nożyczki z szafki.
Często okazuje się, że wiele mężczyzn jest dobrych w sprzątaniu, gotowaniu a nawet opiekowaniu się dziećmi (o zwierzętach nie wspominając).
Nie hodujcie na swojej piersi leni, którzy w domu niczego sami nie tkną nawet palcem. Nie róbcie z siebie superwoman. Nie udawajcie, że jesteście wielkimi gospodyniami!
Miałam znajomą (spokojnie, ona nadal żyje), która była królową w swoim domu. Wiedziała gdzie jest każdy przedmiot aktualnie potrzebny jej mężowi. Zawsze uważałam to za troskę, po co chłopak ma męczyć się z szukaniem?
Gdy znałam dłużej tę parę i często spotykałam się z tą kobietą na kawie w ich domu zauważyłam, że są uwikłami w niezwykle chorą relacje. Dziewczyna robiła w domu wszystko, łącznie z drobnymi naprawami, twierdząc, że jej partner nic nie umie dobrze zrobić.
Przyznam, że znałam tego mężczyznę bardzo długo i zawsze doskonale załatwiał wszystkie przydzielone mu zadania. Całe życiem bym niezwykle samodzielny i pewny siebie. Ona zrobiła z niego nieudacznika.
Dążę do tego, że ten facet czuł się jak rzucony w kąt. Kobieta na własne żądanie zrobiła z niego syneczka mamusi, którym nigdy nie był. Ona potrafiła narzekać jakiego ma nieporadnego męża! Tak jakby to była jego wina...
Dziewczyny! To chłopcy powinni naprawiać zlewy. Oni naprawdę są w stanie wyjąć sobie nożyczki z szafki.
Często okazuje się, że wiele mężczyzn jest dobrych w sprzątaniu, gotowaniu a nawet opiekowaniu się dziećmi (o zwierzętach nie wspominając).
Nie hodujcie na swojej piersi leni, którzy w domu niczego sami nie tkną nawet palcem. Nie róbcie z siebie superwoman. Nie udawajcie, że jesteście wielkimi gospodyniami!
poniedziałek, 22 lutego 2016
W grupie fajnie jest
Zanim postanowiłam pisać felietony nie widziałam w zachowaniu dziewczyny wielu, że tak to ujmę, wad. Sporo sytuacji było dla mnie dziwnych i nie jednokrotnie niezrozumiałych, ale skoro taki procent osób to robił, uznawałam to za względnie normalne, teraz dostrzegam, jak bardzo myliłam się.
Kobiety to istoty, które lubią czuć się kochane. Lubią widzieć, że ktoś je adoruje. Ostatnio zauważyłam dziewczynę, która w tym samym momencie ,,kręciła" z dwoma chłopakami. Wcześniej pewnie stwierdziłabym, że przyjaźnią się lub po prostu rozmawiają, ale widząc jej maślane oczy i średnio skromny ubiór, pomyślałam: ,,Coś jest nie tak".
Obserwując tak skrupulatnie kilka podobnych do niej kobiety zauważyłam ów zależność: gdy dziewczyna czuje się niedowartościowana - lubi otaczać się mężczyznami. Jakież one muszą być wyrachowane skoro oszukują dwóch chłopców na raz, mówiąc że oni są ,,tymi jedynymi".
Wracając do wyżej wspomnianej dziewczyny, dostrzegłam, że zabierając chłopców ,,na bok" ZAWSZE miała im do przekazania jakieś ważne informacje. Dążę do tego, że - dziewczyny, trzeba mieć jakieś granice.
Rozumiem, że średnio układa Ci się z Jasiem, ale nie powinnaś lecieć od razu do Tomasza! To tak jakby Twój pies rozszarpał Twoją koszulkę, a ty poszłabyś z tym do kota. Co zrobisz gdy chłopcy dowiedzą się o tym? Co zrobisz gdy wtedy nie będziesz miała nikogo? Nawet jeśli uważasz, że to jest w porządku według Twoich norm i zasad - takie zachowanie nie zostanie dobrze przyjęte i powiem więcej, takie zachowanie zostanie odrzucone!
Pomyśl, jak wtedy poczują się Ci chłopcy, którzy naprawdę Cię pokochali? Nie wykręcaj się zdaniem, że nie wiedziałaś, którego wybrać, bo oboje byli wspaniali. Gdybyś naprawdę kochała któregoś z nich, to nigdy nie poszłabyś do drugiego!
Podsumowując możesz być nawet Miss Świata, ale gdy grasz na dwa fronty to prędzej czy później wyjdzie na jaw i zostaniesz sama. Morał z tego taki: gdy podrywasz jednego chłopca, nie ,,bierz się" za następnego.
Wracając do wyżej wspomnianej dziewczyny, dostrzegłam, że zabierając chłopców ,,na bok" ZAWSZE miała im do przekazania jakieś ważne informacje. Dążę do tego, że - dziewczyny, trzeba mieć jakieś granice.
Rozumiem, że średnio układa Ci się z Jasiem, ale nie powinnaś lecieć od razu do Tomasza! To tak jakby Twój pies rozszarpał Twoją koszulkę, a ty poszłabyś z tym do kota. Co zrobisz gdy chłopcy dowiedzą się o tym? Co zrobisz gdy wtedy nie będziesz miała nikogo? Nawet jeśli uważasz, że to jest w porządku według Twoich norm i zasad - takie zachowanie nie zostanie dobrze przyjęte i powiem więcej, takie zachowanie zostanie odrzucone!
Pomyśl, jak wtedy poczują się Ci chłopcy, którzy naprawdę Cię pokochali? Nie wykręcaj się zdaniem, że nie wiedziałaś, którego wybrać, bo oboje byli wspaniali. Gdybyś naprawdę kochała któregoś z nich, to nigdy nie poszłabyś do drugiego!
Podsumowując możesz być nawet Miss Świata, ale gdy grasz na dwa fronty to prędzej czy później wyjdzie na jaw i zostaniesz sama. Morał z tego taki: gdy podrywasz jednego chłopca, nie ,,bierz się" za następnego.
niedziela, 21 lutego 2016
Biedulka
Wczoraj podczas oglądania dokumentu dotyczącego kobiet żyjących w Japonii przypomniał mi się temat, o którym już dawno chciałam wspomnieć. Mam na myśli przesłodzone, średnio samodzielne dziewczynki. Właśnie o tej drugiej cesze chciałabym dzisiaj więcej napisać.
Jakiś czas temu siedząc ze znajomymi w pobliskim parku i ciesząc się promieniami słońca, zupełnie przypadkowo byłam świadkiem dość specyficznej sytuacji, którą w skrócie przedstawie.
Dla ułatwienia zrozumienia całej historii dziewczynę nazwijmy Kasia, a chłopca natomiast Jaś.
Tak więc Jaś siedział spokojnie z kolegami pochłonięty rozmową, gdy Kasia do niego podbiegła. Z kontekstu można było wyciągnąć, że była ona tam zupełnie niespodziewana. Dziewczyna poprosiła chłopaka by pomógł jej z psem, bo ten ciągle ucieka, a ona nie jest w stanie go złapać. Kasia, histeryzując przy tym jakby piesek był na skraju przepaści, zaczęła go wołać. Jaś jako, że jest dobrym i uczynnym młodym mężczyzną z pełną powagą podszedł do powierzonego mu zadania. Muszę przyznać, że psa rzeczywiście średnio dało się, że tak powiem, ogarnąć, ale chłopcu się to udało. Najśmieszniejsza była rasa ów szczeniaka, ponieważ był to chihuahua.
Niestety na tej prośbie nie skończyło się. Kasia również wybłagała, żeby Jaś odprowadził ją do domu, bo zrobiło się ciemno, a ona się boi. Chłopak, już trochę niechętnie, ale to zrobił, bo nie wypadało odmówić.
Później oczywiście w natłoku spraw zapomniałam o tej sytuacji, aż do chwili gdy ów Kasie zobaczyłam...znów proszącą o coś Jasia.
O ile rozumiem, że ciężkim było dla niej złapanie psa, to w głowie nie mieści mi się, że tak napastuje biednego chłopaka.
Wracając do wstępu, dziewczyny, naprawdę nie udawajcie tak nieporadnych życiowo, bo to z pewnością nikomu nie zaimponuje. Jesteście w stanie same otworzyć sobie słoik bądź wyprowadzić psa na spacer. Ukazywanie się w błędnej poświacie ,,słabej płci" nie zachęci chłopaka do związku, co więcej, to go bardziej odrzuci. Zapamiętajcie, że chłopak nie będzie robił wam przysług całe życie!
Jakiś czas temu siedząc ze znajomymi w pobliskim parku i ciesząc się promieniami słońca, zupełnie przypadkowo byłam świadkiem dość specyficznej sytuacji, którą w skrócie przedstawie.
Dla ułatwienia zrozumienia całej historii dziewczynę nazwijmy Kasia, a chłopca natomiast Jaś.
Tak więc Jaś siedział spokojnie z kolegami pochłonięty rozmową, gdy Kasia do niego podbiegła. Z kontekstu można było wyciągnąć, że była ona tam zupełnie niespodziewana. Dziewczyna poprosiła chłopaka by pomógł jej z psem, bo ten ciągle ucieka, a ona nie jest w stanie go złapać. Kasia, histeryzując przy tym jakby piesek był na skraju przepaści, zaczęła go wołać. Jaś jako, że jest dobrym i uczynnym młodym mężczyzną z pełną powagą podszedł do powierzonego mu zadania. Muszę przyznać, że psa rzeczywiście średnio dało się, że tak powiem, ogarnąć, ale chłopcu się to udało. Najśmieszniejsza była rasa ów szczeniaka, ponieważ był to chihuahua.
Niestety na tej prośbie nie skończyło się. Kasia również wybłagała, żeby Jaś odprowadził ją do domu, bo zrobiło się ciemno, a ona się boi. Chłopak, już trochę niechętnie, ale to zrobił, bo nie wypadało odmówić.
Później oczywiście w natłoku spraw zapomniałam o tej sytuacji, aż do chwili gdy ów Kasie zobaczyłam...znów proszącą o coś Jasia.
O ile rozumiem, że ciężkim było dla niej złapanie psa, to w głowie nie mieści mi się, że tak napastuje biednego chłopaka.
Wracając do wstępu, dziewczyny, naprawdę nie udawajcie tak nieporadnych życiowo, bo to z pewnością nikomu nie zaimponuje. Jesteście w stanie same otworzyć sobie słoik bądź wyprowadzić psa na spacer. Ukazywanie się w błędnej poświacie ,,słabej płci" nie zachęci chłopaka do związku, co więcej, to go bardziej odrzuci. Zapamiętajcie, że chłopak nie będzie robił wam przysług całe życie!
niedziela, 31 stycznia 2016
Tego miałam, tego miałam, a z tym się znałam!
Związek to w definicji powiązanie, odzwierciedlenie relacji między dwoma osobami. Ludzi tych powinno łączyć uczucie silne, piękne, nierozerwalne, a wręcz książkowe, ale czy takie istnieje? Czy jesteś w stanie wytrwać przy jednym facecie dłużej niż dwa miesiące?
Stosunkowo niedawno byłam świadkiem sytuacji, gdzie dziewczyna chwaliła się z iloma chłopcami była i jakie ma ,,doświadczenie". Facet, do którego akurat to mówiła, wcale nie był nią zainteresowany, a jego wzrok krzyczał: ,,Co ona plecie?". Strasznym dla mnie było to, że ów kobieta zerwała z każdym z tych chłopców po miesiącu bez wyraźnego powodu. Dążę do tego, iż nie jestem w stanie zrozumieć dziewczyn, które zmieniają partnerów jak rękawiczki oraz takich, które myślą, że płeć przeciwna ,,poleci" na przechwałki związane z ich ,,stażem". Nie potrafię wyobrazić sobie cierpienia chłopaka, który zaangażował się w taką relacje.
Między Twoim zachowaniem, a kobiety lekkich obyczajów jest mała różnica: tej kobiecie za to płacą. Jaką masz frajdę w ranieniu mężczyzn? Ja nie widzę w tym nic sprawiającego przyjemność, euforie. Jak Ty czułabyś się gdybyś była kolejnym trofeum? Moje zdanie jest takie: skoro tak się zachowujesz, to nie dorosłaś jeszcze do poważnej relacji.
Gdy już znajdziesz faceta, który jest bardzo wartościowy i uchyliłabyś dla niego nieba, a on będziesz znał Twoją przeszłość związaną z innymi mężczyznami, to co zrobisz? Bardzo ciężko jest usunąć z siebie metkę, na którą samemu zapracowało się.
Jeśli zauważasz w sobie cechy, które mogą podpiąć Cię pod tę grupę dziewczyn to jak najszybciej zejdź na ziemie i doprowadź się do porządku. Chłopcy mają bardziej w poważaniu dziewczyny, które nie opowiadają o swoich byłych partnerach i skupiają się na teraźniejszości.
Stosunkowo niedawno byłam świadkiem sytuacji, gdzie dziewczyna chwaliła się z iloma chłopcami była i jakie ma ,,doświadczenie". Facet, do którego akurat to mówiła, wcale nie był nią zainteresowany, a jego wzrok krzyczał: ,,Co ona plecie?". Strasznym dla mnie było to, że ów kobieta zerwała z każdym z tych chłopców po miesiącu bez wyraźnego powodu. Dążę do tego, iż nie jestem w stanie zrozumieć dziewczyn, które zmieniają partnerów jak rękawiczki oraz takich, które myślą, że płeć przeciwna ,,poleci" na przechwałki związane z ich ,,stażem". Nie potrafię wyobrazić sobie cierpienia chłopaka, który zaangażował się w taką relacje.
Między Twoim zachowaniem, a kobiety lekkich obyczajów jest mała różnica: tej kobiecie za to płacą. Jaką masz frajdę w ranieniu mężczyzn? Ja nie widzę w tym nic sprawiającego przyjemność, euforie. Jak Ty czułabyś się gdybyś była kolejnym trofeum? Moje zdanie jest takie: skoro tak się zachowujesz, to nie dorosłaś jeszcze do poważnej relacji.
Gdy już znajdziesz faceta, który jest bardzo wartościowy i uchyliłabyś dla niego nieba, a on będziesz znał Twoją przeszłość związaną z innymi mężczyznami, to co zrobisz? Bardzo ciężko jest usunąć z siebie metkę, na którą samemu zapracowało się.
Jeśli zauważasz w sobie cechy, które mogą podpiąć Cię pod tę grupę dziewczyn to jak najszybciej zejdź na ziemie i doprowadź się do porządku. Chłopcy mają bardziej w poważaniu dziewczyny, które nie opowiadają o swoich byłych partnerach i skupiają się na teraźniejszości.
sobota, 23 stycznia 2016
Maska
Jak powszechnie wiadomo w naszym społeczeństwie chwali się zachowanie, które spełnia wszystkie normy. Nie możemy wyjść z zachwytu gdy poznajemy kogoś tak elokwentnego i ułożonego, jednak zdarza się, że dziewczyny przesadzają z taką postawą, a wręcz zmyślają o swoim prawdziwym ,,ja".
Chciałabym tutaj wspomnieć o kobietach, które udają kogoś, kim nie są. ,,Może pokocha mnie bardziej gdy będę udawała grzeczną.", ,,Skoro jego poprzednia dziewczyna była taka mądra to ja muszę przynajmniej spróbować taka być!" - takimi myślami kierują się. Niestety, przeważnie to obraca się przeciwko nim. Dlaczego? Osobiście jest mi żal takich osób, bo gdy chłopak spyta jej o, dajmy na to, pisarzy epoki romantyzmu, to one nie będą miały pojęcia to mu na to odpowiedzieć, chociaż wcześniej zapewniały, że kochają literaturę. Udawanie zainteresowania czymś, co zupełnie nie jest w naszym guście to zła droga. Pragnę wspomnieć, że w dzisiejszych czasach, o czym już kiedyś pisałam, niezwykle ważna jest skromność, ale nie pozorna. Kłamstwo ma krótkie nogi, pomyśl co się stanie gdy wyjdzie na jaw.
Znałam kiedyś dziewczynę, która była tak mądra, że zdecydowanie mogłaby bez problemu studiować medycynę. Kobieta ta miała chłopaka, który był typowym ,,Sebkiem" (nie obrażając tutaj chłopców o tym, jakże ładnym, imieniu) - zgolony na łyso, w dresach, nieszanujący płci przeciwnej facet. Ona stawała się przy nim jego żeńską kopią. Była nie do poznania u jego boku. Wiem tyle, że ta znajomość nie wyszła jej na dobre - pojechała za nim na drugi koniec Polski i rozpoczęła pracę w...sklepie spożywczym.
Moja rada jest taka: kłamstwo, nawet to w dobrej sprawie nie zostanie wybaczone. Wkładanie obcej maski i granie jakiejś idealnej lalki wcale nie sprawi, że ktoś się Tobą zainteresuje. Powiem więcej: chłopcy zdecydowanie wolą poznać Twój charakter, nie interesują ich pozory. Po co kreować się na postać z książki, jeśli mężczyźnie będzie na Tobie naprawdę zależało, to zaakceptuje Cię taką jaka jesteś.
Subskrybuj:
Posty (Atom)