sobota, 26 marca 2016

Złota rączka

W jednym z postów pisałam o dziewczynach, które nie umieją nic zrobić same wyręczając się przy tym mężczyznami, natomiast dziś poruszę temat kobiet, które robią zbyt dużo.

Miałam znajomą (spokojnie, ona nadal żyje), która była królową w swoim domu. Wiedziała gdzie jest każdy przedmiot aktualnie potrzebny jej mężowi. Zawsze uważałam to za troskę, po co chłopak ma męczyć się z szukaniem?
Gdy znałam dłużej tę parę i często spotykałam się z tą kobietą na kawie w ich domu zauważyłam, że są uwikłami w niezwykle chorą relacje. Dziewczyna robiła w domu wszystko, łącznie z drobnymi naprawami, twierdząc, że jej partner nic nie umie dobrze zrobić.
Przyznam, że znałam tego mężczyznę bardzo długo i zawsze doskonale załatwiał wszystkie przydzielone mu zadania. Całe życiem bym niezwykle samodzielny i pewny siebie. Ona zrobiła z niego nieudacznika.

Dążę do tego, że ten facet czuł się jak rzucony w kąt. Kobieta na własne żądanie zrobiła z niego syneczka mamusi, którym nigdy nie był. Ona potrafiła narzekać jakiego ma nieporadnego męża! Tak jakby to była jego wina...

Dziewczyny! To chłopcy powinni naprawiać zlewy. Oni naprawdę są w stanie wyjąć sobie nożyczki z szafki.
Często okazuje się, że wiele mężczyzn jest dobrych w sprzątaniu, gotowaniu a nawet opiekowaniu się dziećmi (o zwierzętach nie wspominając).

Nie hodujcie na swojej piersi leni, którzy w domu niczego sami nie tkną nawet palcem. Nie róbcie z siebie superwoman. Nie udawajcie, że jesteście wielkimi gospodyniami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz