czwartek, 26 listopada 2015

Nie wyzywaj!

W mojej rodzinie, jak i wielu innych, panuje zwyczaj, że ubieramy się skromnie. Nie mam na myśli spódnic do ziemi czy też zakrywania każdego skrawka ciała. W moim domy kobiety szanują się, ale niestety jest coraz więcej dziewczyn, które nie mają w zwyczaju mieć siebie w poważaniu.

Nie mówię, że pokazanie kawałka skóry jest złe, bardziej sądzę, iż odsłanianie tyłka to hańba. Taki wygląda w większości przypadków kończy się wyzywającym zachowaniem. Nie wskórasz nic jeśli będziesz ocierać się czterema literami o jego ciało. Każdy facet przyzna, że podoba mu się gdy dziewczyny ubierają się ,,kusząco". Wiadomo, hormony to hormony, ale osoba o zdrowym umyśle nie powinna wykorzystywać wieku dojrzewania! Organizm rządzi się zupełnie innymi prawami niż rozum.

Gdy facet widzi taką dziewczynę to myśli: ,,Nie szanuje siebie, powinna utrzymywać jakieś granice" lub ,,Skoro tak się zachowuje to pewnie nie chce niczego na stałe". Jasne, są przypadki, że chłopcy ,,lecą" na taki styl bycia, ale w tej sytuacji to zdecydowana mniejszość. Dla mężczyzn ważne są kobiety zadbane, delikatne, ale nie kruche, miłe, ale nie przesłodzone, ładne, ale nie kokieteryjne.

Czy chciałabyś by widziano w tobie tylko krągłości? Co byś zrobiła gdybyś tylko ty uważała, że masz co pokazać? Zastanów się, czy w porządku jest ,,złapanie" chłopaka na tyłek? Tyłek może zgrubnąć! Ze złamanym sercem nie zrobisz zbyt wiele. Skromność jest ozdobą mądrości! Szanuj siebie, a wtedy inni będą szanować Ciebie.

Podryw na tylne części ciała ukazuje kobietę pod bardzo złym kątem. Nie możesz dawać wrażenia łatwej panny! Nie możesz dać się zmanipulować. Mózg znaczy o wiele więcej niż ciało. W oczach mężczyzn zyskują kobiety inteligentne oraz wyrafinowane. Właśnie taka bądź! To wystarczy.

środa, 25 listopada 2015

Internet drugim życiem

Kiedyś przy okazji oglądania ,,Rodziny Zastępczej" usłyszałam bardzo dobry cytat, który chciałabym przytoczyć: ,,I to, co zwykle tak trudno przychodzi nam powiedzieć, o wiele, o wiele łatwiej się napiszę." Internet dostarcza nam najświeższych informacji, w każdym momencie możemy przeczytać biografie gwiazd, pisarzy - to udogodnienia, których nie było kilkanaście lat temu. 

Tak jak w powyższym paragrafie zostało powiedziane, gdy coś piszemy nie widzimy reakcji drugiej osoby, to na nas mniej działa. Nie jesteśmy w stanie zobaczyć złości, radości, szczęścia, uśmiechu, grymasu. Dostajemy puste słowa.

Niestety w dzisiejszych czasach portale społecznościowe nie są dla nastolatków tylko szybką wymianą zdań. One stają się życiem. Coraz młodsze osoby zakładają konta na Facebook'u, Twitter'ze, Instagram'ie i wielu innych stronach lub aplikacjach. Obnażając tam swoje myśli. Ludzie wiedzą co jesz na obiad, gdzie wychodzisz ze swoim psem, ile lat skończył Twój starszy brat. Teraz nie liczy się jakie robisz wrażenie, jaką osobą jesteś tylko ile masz znajomych na ,,fejsiku".

Przechodząc do sedna sprawy. Twoje życie nie może skupiać się na wysyłanych słowach. Nie możesz rozgłaszać wszystkim, że ten Jaś do Ciebie pisze. Jeśli na pytanie: ,,Rozmawiasz z nim ?" odpowiadasz ,,Tak, na fejsie" to wiedz, że z Twoją psychiką dzieje się coś niedobrego. Zaczynasz przenosić rzeczywistość do czegoś co powinno zostać wirtualne.

Zapewniasz chłopaka jaki ma piękny głos, oczy... gdy nigdy nie zamieniliście jednego słowa. Nawet nie mówicie sobie ,,cześć"? Co to za znajomość? Co z tego, że macie 1000, 2000 lub nawet 30000 wiadomości kiedy to nic nie znaczy. Obiecujecie sobie, że na tysiąc wysłanych do siebie zdań przytulicie się? Czy to nie wydaje Ci się dziwne?

Według mnie w internecie można udawać wszystko. Można wręcz ukrywać swoją osobowość, łapać się za słowa przed kliknięciem klawisza ,,Enter". Czy chciałabyś by Twój podryw opierał się wysyłaniu fałszywych treści? To najgorsze ze wszystkich wyjść.

niedziela, 22 listopada 2015

Za dużo cukru

Na świecie jest wiele osób, które są szczere, odważne, dobre, jednak nie zawsze łączy się to z byciem miły.
W takim razie co to znaczy "miły"? Miły może być dzień - w znaczeniu odczucia ciepłych promieni słońca. Miłe może być zachowanie - dając tu przykład pomocy staruszce przy przejściu przez ulice. Znane są także przypadki bycia zbyt miłym, to znaczy słodzić na każdym kroku.

Gdy dziewczyna ,,komplementuje" chłopaka to może obrócić się przeciwko niej. Rozumiem, że jakiś Jaś podoba Ci się, ale nie musisz codziennie powtarzać mu jaki jest ,,idealny", to wywoła u niego zażenowanie. Mówisz tyle ,,słodkich" komplementów, że on mógłby pić gorzką herbatę. 
Bycie stonowanym w zachowaniu zawsze jest w cenie. Zasypujesz go słowami nawet gdy on już Cię nie słucha - wychodzisz na desperatkę.
Jeśli poprosisz faceta o radę i podziękujesz to mu zaimponuje. Taka pochwała definitywnie wystarczy. 

Reasumując gdy podrywasz nie graj słodkiej idiotki, to kojarzy się z dziewczyną nadmiernie korzystającą z portali społecznościowych oraz śmiejącą się bez przerwy. Tym możesz zwrócić uwagę pustych facetów, ale prawdziwi mężczyźni nie popatrzą na Ciebie przychylnie, tylko zaczną zastanawiać się co Ty masz w głowie lub w najlepszym wypadku skąd Cie wypuścili. 
Wbrew pozorom chłopcy są lepszymi obserwatorami niż może nam się wydawać, co więcej potrafią słuchać i analizować, więc moim zdaniem takie Twoje zachowanie nie wchodzi w grę. 

czwartek, 19 listopada 2015

Nie siła, lecz technika czyni z Ciebie zawodnika

  Sławny francuski filozof Jean-Paul Sartre powiedział kiedyś słowa: ,,Kobieta nigdy nie wie, czego chce, ale nie spocznie, dopóki tego nie osiągnie". Mężczyźni mają przeświadczenie, że to oni mocno stoją na ziemi, gdy podświadomie wolą dziewczyny ładne niż mądre. Dlaczego? Każdy z nich przyzna, że łatwiej na nie patrzeć niż z nimi rozmawiać.

  Społeczeństwo dla ułatwienia życia wymyśliło wiele ,,chorób". Dysleksja, dysgrafia, dysortografia, dyskalkulia... Kilkanaście lat temu nikomu nie śniło się, że taka ,,inność" może być modna.

  Dążę do tego, iż w dzisiejszych czasach bardziej liczy się wygląd aniżeli inteligencja. Nie chcę być hipokrytą, nie mam na myśli osób u których problemy wyżej wspomniane są widoczne od wielu lat - od dzieciństwa. Mówię o ludziach, którzy są tak leniwi, że ,,nie mają siły" nawet wziąć się za życie. Na samych jedynkach nie zajdzie się za daleko. Gdyby moja mama dowiedziała się, że jadę na ,,pałach" to zabroniłaby mi wszystkiego do śmierci i po staroświecku zlała po tyłku tak, żeby opuchlizna nie zeszła mi co najmniej przez miesiąc.

  Rozumiem dbanie o wygląd, przecież każda kobieta chce być piękna, chce podobać się płci przeciwnej, ale na poszczególnych etapach życia są różne priorytety. Pomyśl, przez jaki czas facet będzie widział w Tobie tylko piękno? Miesiąc? Rok?

  Osoby o małej inteligencji nie potrafią łączyć faktów, nie chcą lub nie umieją wierzyć w prawdę. Nie wiedzą kiedy mają przestać, kiedy mają odpuścić. Myślą, że robią dobrze gdy tak naprawdę poszli już o krok za daleko. Nie widzą swojej winy w tym co zrobili.

  Chwalisz się, że przejechałaś taki dystans, zrobiłaś ,,tyle" dobra, to złudne. W Twojej głowie pojawiają się myśli: ,,Zabłysnę przed tą osobą", ,,Jestem lepsza", ,,Wiem więcej" - tutaj widzimy pychę. Chłopak, którego chcesz przyciągnąć do siebie przez przechwałki nie za bardzo wie co ma zrobić: gratulować czy czuć się poniżonym, bo przecież on nie ma takich osiągnięć. To zdecydowanie nie jest sposób na podryw.

Negatywne emocje

  Manipulacje człowiekiem można porównać do zabawy lalkami. O ile w wieku pięciu lat jest zrozumiałe, że to rozrywka, to gdy ktoś w - powiedzmy sobie szczerze - poważnym wieku robi to samo, wtedy coś jest nie tak. Wzbudzanie w kimś poczucia winy nie niesie za sobą nic dobrego.

  Spójrzmy tutaj na sytuacje gdy dziewczyna z całych sił pragnie mieć chłopaka. Ja osobiście nie wyobrażam sobie, że ktoś niedojrzały miałby wziąć za mnie odpowiedzialność, ponieważ wiązanie się z drugą osobą to także zaopiekowanie się nią. Chłopcy lubią gdy starsze dziewczyny interesują się nimi, czują się dowartościowani, ich kolegą to imponuje. Tutaj facet ma problem. Dlaczego? Ma przed sobą dziewczynę w swoim wieku, która jest jak najbardziej ułożona i starszą, użalająca się nad sobą ,,sierotę". Kogo wybierze? Myślę, że w tym wypadku odpowiedź jest jednoznaczna. 

  Ciągłe powtarzanie, że nikt cie nie lubi to nie jest sposób na podryw. Czego chcesz? Jeździsz na zawody, spełniasz marzenia. Czego jeszcze chcesz? Nawet jeśli on już powie Ci, że Cię kocha to nie będzie szczere. Jemu będzie ciebie żal. Żal, że ,,nikt Cię nie lubi". Żal, że ,,nic Ci nie wychodzi". 

  W tym momencie potrafisz wywrócić życie takiego Jasia do góry nogami. I na końcu zrywasz z nim, bo zauważasz, że wzbudziłaś takie poczucie winy, iż on widzi w Tobie tylko biedną dziewczynkę bez znajomych. Nie pojawia się ciepło w jego sercu i motylki w brzuchu. Zrozum, on nie jest w stanie dać Ci szczęścia z brakiem pozytywnych uczuć. Sama jeszcze nie wiesz o co w tym chodzi!

  Wywoływanie żalu i poczucia winy to nie jest sposób na podryw. To sposób na pokazie w oczach drugiej osoby swoją pozorą słabość. A tego przecież nie chcesz. 

Witaj

  To jest mój kolejny blog, przyznam szczerze, że miło jest zaczynać coś od początku. Jak wiadomo - nowe perspektywy. Mam nadzieje, że zainteresuje was "Żyjąca nadzieją" - będzie to zbiór felietonów jak nie podrywać. Wszystkie historie opisane w nich będą oparte na faktach, oczywiście ze zmienionymi danymi osobowymi.
 
  O czym jeszcze mogłabym wspomnieć? Myślę, że zdobędę grono odbiorców i ktoś będzie czekał na kolejne felietony.
 
  Zawsze do tematów podchodźcie z dystansem, bo ja z dystansem piszę, ale jeśli obraże kogoś to z góry przepraszam.

  Jeśli to czytasz, już pojawił się pierwszy docelowy post.

Pozdrawiam.