niedziela, 27 marca 2016

Księżniczką być!

Raz na czas każdej z nas zdarza się zapomnieć komuś odpisać, to zrozumiałem, ponieważ pamięć może nas zawodzić. Większość kobiet po dłuższym lub krótszym czasie jednak wznawia rozmowę, by kontynuować rozpoczęty wcześniej temat, nawet jeśli ciągnięcie go jest bez sensu.

Istnieje grupa dziewczyn, które potrafią zamęczyć chłopców ciągłymi rozmowami, wiadomościami, sms'ami, jednak zawsze wybacza się im to - chcą dobrze.
Dziś przybliżę wam kobiety, które udają niedostępne tylko dla poczucia się księżniczkami. By mieć wrażenie, że komuś na nich zależy.

Stosunkowo niedawno przypadkowo poznałam bardzo sympatyczną dziewczynę. Jest niezwykle przyjaźnie nastawiona do większości ludzi znajdujących się w jej otoczeniu i trzeba przyznać - nikt nie może powiedzieć o niej złego słowa.
Ma ona jednak jedną wadę. Gdy poznaje faceta, który przypadnie jej do gustu (oraz któremu także ona spodoba się) zaczyna z nim rozmawiać nie widząc poza nim innych ludzi. Tak, jakby istniał w całym wszechświecie tylko on. Kiedy moja znajoma już zagłębi się w relacje zaczyna ucinać kontakt. Wymusza na chłopcu rozpoczęcia rozmów, często nie odpowiada mu godzinami.

Gdy widzi się z ów chłopakiem potrafi być obrażona o byle drobiazg. Pokazuje mu, że chce, by o nią walczył, nawet gdy nie ma o co walczyć, ponieważ nigdy tak naprawdę nie jest na niego zła.
Faceci zrażają się do niej. Nie chcą pretensjonalnej księżniczki, która sądzi, że cały ich świat kręci się wokół niej (nawet nie wiedząc, że jej cały świat kręci się wokół tego jednego).

Reasumując, dziewczyny, apeluje! Nie idźcie za stereotypem mówiącym ,,przecież to chłopak powinien pisać pierwszy". Owszem, ładnie z jego strony kiedy budzi dziewczynę prostym ,,dzień dobry!" lub gdy nawet interesuję się wieczorem jak spędziła dzień, ale nie ograniczajcie się! Równie dobrze wy możecie odezwać się do niego! Oczywiście - z umiarem. :)

sobota, 26 marca 2016

Złota rączka

W jednym z postów pisałam o dziewczynach, które nie umieją nic zrobić same wyręczając się przy tym mężczyznami, natomiast dziś poruszę temat kobiet, które robią zbyt dużo.

Miałam znajomą (spokojnie, ona nadal żyje), która była królową w swoim domu. Wiedziała gdzie jest każdy przedmiot aktualnie potrzebny jej mężowi. Zawsze uważałam to za troskę, po co chłopak ma męczyć się z szukaniem?
Gdy znałam dłużej tę parę i często spotykałam się z tą kobietą na kawie w ich domu zauważyłam, że są uwikłami w niezwykle chorą relacje. Dziewczyna robiła w domu wszystko, łącznie z drobnymi naprawami, twierdząc, że jej partner nic nie umie dobrze zrobić.
Przyznam, że znałam tego mężczyznę bardzo długo i zawsze doskonale załatwiał wszystkie przydzielone mu zadania. Całe życiem bym niezwykle samodzielny i pewny siebie. Ona zrobiła z niego nieudacznika.

Dążę do tego, że ten facet czuł się jak rzucony w kąt. Kobieta na własne żądanie zrobiła z niego syneczka mamusi, którym nigdy nie był. Ona potrafiła narzekać jakiego ma nieporadnego męża! Tak jakby to była jego wina...

Dziewczyny! To chłopcy powinni naprawiać zlewy. Oni naprawdę są w stanie wyjąć sobie nożyczki z szafki.
Często okazuje się, że wiele mężczyzn jest dobrych w sprzątaniu, gotowaniu a nawet opiekowaniu się dziećmi (o zwierzętach nie wspominając).

Nie hodujcie na swojej piersi leni, którzy w domu niczego sami nie tkną nawet palcem. Nie róbcie z siebie superwoman. Nie udawajcie, że jesteście wielkimi gospodyniami!